W zeszłą sobotę miałam ogromny zaszczyt fotografować ledwo ponad 2 tygodniową Olę.
Podczas tej sesji pierwszy raz na mojej karcie zabrakło miejsca. Ale czy to dziwne? Spójrzcie sami...
Ostatnie, rodzinne ujęcie zaskoczyło mnie najbardziej. Dopiero po wgraniu zdjęć na komputer zauważyłam piękny uśmiech Oleńki - chyba jej się podobało bycie modelką :)
środa, 23 marca 2011
wtorek, 22 marca 2011
poniedziałek, 7 marca 2011
piątek, 4 marca 2011
Zosia i Krzysztof - sesja narzeczeńska
Spotkaliśmy się w zeszłą sobotę. Swoje studio udostępniła nam firma Pixel Project ( jeszcze raz kłaniamy się w pas i dziękujemy za gościnę!) i ... się zaczęło :) Bardzo trudno było zdecydować się nam na jeden decydujący motyw przewodni, na jedną koncepcję... Zosia i Krzyś są tak otwarci, pomysłowi i sympatyczni, że gdyby nie ledwo dyszące akumulatory moglibyśmy fotografować ich kolejne godziny i pomysłów by nam nie brakło!
Myślę jednak, że wszystkie te z pozoru różne i nie pasujące do siebie kadry mają jeden wspólny, najważniejszy mianownik - miłość.
Dziś zapraszamy na część studyjną sesji narzeczeńskiej, niebawem przedstawimy część plenerową i ... mały bonusik :)
Voila!
Myślę jednak, że wszystkie te z pozoru różne i nie pasujące do siebie kadry mają jeden wspólny, najważniejszy mianownik - miłość.
Dziś zapraszamy na część studyjną sesji narzeczeńskiej, niebawem przedstawimy część plenerową i ... mały bonusik :)
Voila!
Etykiety:
Pixel Project,
sesja narzeczeńska,
studio,
Zosia i Krzysztof
Subskrybuj:
Posty (Atom)