Wystarczy ruszyć kilka kilometrów za Jaworzno by zdjęcia nabrały zupełnie innego wymiaru, klimatu.
Tym razem wybrałyśmy się do Bukowna, pełne obaw o pogodę przystąpiłyśmy do zdjęć. Okazało się jednak, że to co wydawało się początkowo przekleństwem stało się sprzymierzeńcem.
Kasia zaś trafiła do nas poprzez swoją siostrę Anię, którą fotografowałyśmy w maju. Od razu widać, że to rodzina :) tak samo spontaniczne, uśmiechnięte i otwarte. I co najważniejsze aparat je uwielbia!
Dziś Kasia - kokietka z zawadiackimi iskrami w oczach i głośnym śmiechem.
Zapraszamy!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz